Piotr Chynał jest designerem w Santander Bank Polska i adiunktem na Politechnice Wrocławskiej.
Najczęściej jest kojarzony (także przez Google) z tematem eye-trackingu. I słusznie, bo jest w tym naprawdę świetny. Ale to także człowiek od szeroko rozumianych interakcji człowiek-komputer i nowych technologii, badacz UX, opiekun koła naukowego i pan doktor pełną gębą.
Po godzinach stara się zaprząc eye-tracking do rehabilitacji osób z niepełnosprawnościami.
Zaczynamy!
Czym zajmujesz się na co dzień? Jak wygląda Twój zwykły dzień pracy?
Moim podstawowym zajęciem jest projektowanie i badanie usług bankowych w SBP, zarówno w bankowości internetowej, jak i mobilnej.
W weekendy skupiam się na pracy na Politechnice, gdzie prowadzę zajęcia dla studentów z tematów UX-owych. Mam też swoich dyplomantów, którzy realizują prace związane z nowoczesnymi technologiami i interfejsami.
Dodatkowo prowadzę projekt realizowany przez wolontariuszy. Chcemy opracować aplikację dla osób z niepełnosprawnościami wspierającą ich komunikację .
Co dla Ciebie oznacza „dostępność”?
Dostępność jest dla mnie równie ważna jak użyteczność. Braki w tych obszarach powodują wykluczenie, frustrację i inne negatywne konsekwencje.
Jako dostępność nie traktuję tylko elementów związanych np. z kontrastem komponentów, ale także możliwość efektywnego korzystania z różnych przeglądarek, urządzeń i systemów operacyjnych.
Co w temacie dostępności ostatnio zaskoczyło Cię pozytywnie lub po prostu ucieszyło?
Ostatnio jeden z developerów w banku, z własnej inicjatywy, chciał wpisać znaczniki „alt” w kodzie strony, aby umożliwić przeglądanie grafik za pomocą screen readera. Mała rzecz, a cieszy 🙂 .
Widzę też coraz większe zainteresowanie tematem wśród studentów. Szkoda tylko, że przez wcześniejsze kilka lat studiów nie spotkali się z pojęciem dostępności…
Najważniejsza książka, serwis czy wydarzenie, które rozwinęły Cię w temacie dostępności to:
Moja praca magisterska 😉 , w ramach której stworzyłem aplikację do pisania z użyciem eyetrackingu. Wszedłem wtedy w temat interakcji za pomocą wzroku, która umożliwia pracę i komunikację np. osobom z niepełnosprawnościami motorycznymi. Zainteresował mnie temat wspierania takich użytkowników i tak trafiłem na WCAG. A niedługo potem przeprowadziłem swój pierwszy audyt dostępności dla jednej z firm, korzystając z różnych walidatorów i narzędzi, które znalazłem w Googlach 🙂 .
Twoja rada dla tych co dopiero zaczynają tworzyć Internety:
Badaj, badaj i jeszcze raz badaj swoje projekty z użytkownikami! Jeżeli nie masz czasu i budżetu na profesjonalne badanie – poproś o przeklikanie mamę, kolegę, albo tą fajną dziewczynę z HR, która pracuje na 2 piętrze. Każda opinia pozwoli Ci lepiej poznać potencjalnych użytkowników oraz uświadomi Ci jakie braki ma Twój interfejs.
Nie bój się krytycznego feedbacku – nie od razu Rzym zbudowano.